wtorek, 14 lipca 2015

Uciekne

Lato, lato, ale u nas jeszcze nie ma wakacji.
Ciezko sie pisze, ciezko lekcje odrabia i trudno rano wstaje, szczegolnie po upalnych nocach.
Na dworze dlugo jasno, a tu matematyka, tam co innego.
Rano godzinka na wyszykowanie i ruszamy w trojke, ja z tornistrem na plecach, reszta za mna.
Od punktu A do B, dzien uplywa na podobnych czynnosciach i rozmowach.
Czasem ratuje sie jokerem, czyli telefonem do przyjaciol i mamy.
Raz w tygodniu uciekam na babskie sniadania, z mrozona kawa i swojskimi buleczkami.
Sprzatam, a gdy skwar, to nie gotuje.
Marudze i zapowietrzam sie, ze bez sensu moj trud i znoj, jak oni mi przeciez swinia niemozebnie, rolewaja, zapiaszczaja, rozrzucaja ciuchy i swoje zabawki.
Fochuje, ze juz nigdy wiecej nie bede sprzatac, przenigdy, mrucze z mopem w rece.
Wcale, stekam, rozwieszajac pranie.
Strajk zrobie i macham szmatka.
Uciekne, mysle, jadac autobusem na zakupy.
Oddale sie  w rodzinne strony- sama. Do mamy, do znajomych, na grilla, na wczasy pod grusza.
Potem Berberzak ciagnie torbe z ksiegami do biblioteki, a Berberowna wypozycza ksiazke o Mozarcie. Znajoma psina, lize nas po rekach przez plot, motyl przysiada na kwiatku.
Oni mrucza cos o kochaniu i mamusi...
No dobra, to ja jeszcze ten ostatni raz sprzatne i uciekne dopiero nastepnym razem, ok?










2 komentarze:

  1. Oj kochana jakbym czytała o sobie :-))) czasami trzeba uciec choć na moment ..a jak robić żeby się nie denerwować na to że wysprzątane mieszkanko zamienia się w niewiadomo co, że piach, ketchup, okruszki wszędzie, że salon zamienia się w plac zabaw..Nie wiem. Ale jak się dowiem dam Ci znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby u nas jeszcze bylo wiecej przestrzeni, a tak to sie gnieciemy i wlazimy sobie na glowy!!!

      Usuń

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)