wtorek, 29 września 2015

Oby nam sie

Jesien przyszla i sie rozgoscila na dobre.
Dzis kasztany byly jak pociski, bo wialo niemilosiernie, a slonce nie potrafilo nas juz ogrzac. Idac do pracy, przechodze pod tymi ogromnymi kasztanowcami i zawsze sie usmiecham pod nosem, bo wszystko jest wyzbierane, a te kulki, ktore wlasnie spadly, zostana wypatrzone przez wracajace do domu dzieciaki.
Zawsze tez sie schyle i pozbieram kilka, no tak sie blyszcza, ze musze, a potem nosze je we wszystkich torebkach.
Tej jesieni ucze sie imion wieluuu dzieci, a one musza sie nauczyc mojego, co podobno nie jest latwe. Odrabiam lekcje, ktore juz kiedys odrabialam z Berberowna i przpominam, zeby zapinali kurtki, tak jak wiecznie przypominam swoim...
W poniedzialki gotuje dla 40ciorga dzieci i mysle sobie, ze trzeba sie przylozyc, bo moze ktores bedzie kanclerzem Niemiec, albo lekarzem, ktory mi na starosc pomoze, albo kierowca autobusu, ktory zaczeka na mnie spozniona.
W piatki slucham w szkolnej kuchni radia i sprzatam gory naczyn, a Berberowna przybiega do mnie i pyta czy cos zostalo dla niej do przekaszenia po glodomorach. Caly czas mowi, jak fajnie jest, ze mama pracuje w szkole i ze mozemy razem wracac.
Dla mnie na pewno fajniejsze, niz siedzenie w jakiejs korpo za biurkiem i stresowanie sie wynikiem firmy na koniec miesiaca.
Moge sobie zbierac kasztany, pokopac pilke, pilnowac dzieci z herbata w reku, a co najwazniejsze miec czas i sile dla swoich. Takze, oby nam sie...








2 komentarze:

  1. Fajne, że Ci się w nowym miejscu podoba :) No i masz ferie, kiedy i dzieci mają wolne, prawda?
    Pozdrowienia! Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza szkola jest cudna, wiec musi sie podobac takie miejsce pracy, no i to, ze mamy razem ferie i ze Berberowna moze ze mna zostac, jesli skonczy szybciej, nawet moge Berberzaka wziac do pracy, gdyby strajkowali. Buziaki

      Usuń

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)