sobota, 24 października 2015

Popoludnie zlote

Czy juz kazde rodzenstwo tak ma, ze probuje sie zatluc nawzajem, o kazda duperele?
Berberzaki sie leja i kloca o miejsce na kanapie, o jedzenie, o zabawke, ktora plesnieje od miesiaca w kacie, o to, ktore zaleje pierwsze potokiem slow rodzica...
Czasem marze, ze jestem na zakupach sama i nikt nie prosi mnie o kupienie... wszystkiego.
Czasem ukrywam sie w kuchni z kawa i smakowita drozdzowka.
Czasem nie mam ochoty zrobic im kolacji.
Wielokrotnie lza kreci mi sie w oku, bo mam do pracy na 12ta, a wstaje o 6.30, zeby wyszykowac i wysluchac fochow dwojki.
Po stokroc mowie, ze jesli tego nie wypija, to ja juz nigdy, przenigdy nie zrobie herbaty.
Od prawie dziewieciu lat mam wrazenie, ze powtarzam sie jak zdarta plyta, bo nie zgasili znow swiatla, nie odstawili talerza, nie sprzatneli ciuchow, rozwalili zabawki.
Zmeczona jestem, co bede mowic, ze nie.
Jednak takie zlote dni, gdzie zwykle zolte liscie wydaja sie swiecic swoim blaskiem, takie chwile gdy slonce ogrzewa twarz na placu zabaw, dodaja sily.
Chociaz na godzine, na dzien jeszcze jeden, na to zeby po raz milionowy powiedziec to samo.
Proba zrobienia wspolnego zdjecia bawi i poprawia humor, raczki ukladajace nasionka na lawce sa co jesien wieksze, bardziej precyzyjne.
Dam jakos rade, nie zwarjuje, postaram sie...

P.S. Wlasnie Berberzak robi mi zdjecia, a ja do nich glupkowate miny i pyta, kiedy ta siostra juz wroci do domu?


















wtorek, 13 października 2015

Choroby sa rozne

- Mam taka chorobe, ktora zwie sie poniedzialek- tak smialysmy sie wczoraj znad gara sosu w pracy.
Ja ma tez niemoznosc wstawania rano i chociaz wiem, ze sie rozkrece, to za kazdym razem mam wraznie, ze zmartwychwstaje, a nie tylko wstaje.
Mam czasem nerwice i opuchniete oczy, ktore nie wracaja do normy tak szybko, jak np. 5 lat temu.
Mam siwe wlosy, ktorych kazdej jesieni wiecej i ktore na zdjeciach imituja babie lato, bo ja przeciez jeszcze taka mloda.
Mam nieustajacy podziw, ze moze jesienia byc tak zloto i slonecznie, chociaz poranki juz takie brutalnie zimne.
Mam cudowne Berberzaki, ktore w godzinach wieczornych potrafia mi zrobic wrzeszczacy glos i przyspieszone ruchy.
Mam pomysl na zielona kapiel i puszczanie w niej baniek, bo wiem, ze ten mniejszy bedzie sie zasmiewal.
Mam droge do pracy, ktora jest usiana starymi gospodarstwami rolnymi, bo ulica jest pomnikiem i nie wolno sobie nic bezmyslnie burzyc, tylko trzeba dbac o tradycje regionu, jakze mi ona mila i o ile piekniejsza od blyszczacych biurowcow.
Mam niedoskonalosci figury, ktore sa i juz, a ja nie udaje, ze ich nie ma i nie odmawiam im czasem jakichs przyjemnosci, typu aromatyczna kawa z cynamonem, czy sernik marki home made.
Mam mamowosc swoja, chociaz rycze wielkokrotnie jawnie, a czasem w rekaw, ze ja sie na matke nie nadaje chyba, bo nie i juz.
Jednak, gdy widze 1 z gwiazdka od nowej nauczycielki, albo brak uwag od nowej pani w przedszkolu, to moje subtelne kurze lapki w kacikach oczu rozjasnia usmiech, ze chyba jednak daje rade.
Nie powiem, ze zawsze lubie sama i siebie i bliznich, ale chyba mam taki talent, ze nie jestem pamietliwa i nie grzebie sie w kazdej porazce czy zlym nastroju.
Nie tarzam sie w tym, co bylo nieprzyjemne, nieudane. Poklne, powrzescze, a potem zakasam rekawy i nie patrzac na to czy jestem chora na poniedzialek, zly humor, niedostatek czasu- robie, bo zrobione byc musi!!!




















niedziela, 11 października 2015

Nominnacja do Liebster Award 2015

Bloga Polki w Monachium czytuje juz od kilku lat, a laczy nas to, ze obie mieszkamy w stolicy Bawarii.
Sami rozumiecie wiec, ze milo mi sie zrobilo, gdy zobaczylam, ze nominowala mnie do Liebster Award.
W tej zabawie blogerzy nominuja innych blogerow i stawiaja im 11 pytan, na ktore nominowany odpowiada i umozliwia swoim czytelnikom lepsze poznanie swego wmetrza lub zewnetrza.

Moje 11 pytan od Dominiki:

1. Z czym wiaze sie nazwa Twojego bloga/ co ona oznacza dla Ciebie?

Nazwa mojego bloga wziela sie od przezwiska mojego meza, ktory prowadzlil kiedys sklepik Berber Shop i tym samym dorobil sie przezwiska Berber. Dla mnie nazwa podkresla orientalna steone naszej rodziny i przypomina  mi czas, gdy mieszkalismy w Tunezji.

2. Ile czasu w tygodniu spedzasz na czytaniu innych blogow?

Roznie, czasem czytam na biezaco i wtedy zajmuje mi to kilka, kilkanascie minut dziennie, a nieraz mam zaleglosci i czytam w weekend kilka godzin moje ulubione blogi.

3. Czy poznalas inne blogerki osobiscie?

Nie, a moglam, np. Dominike. Moja wina i problemy w dograniu grafikow rodzinnych.

4. Kiedy najlepiej pracuje Ci sie przy komputerze?

Wtedy, kiedy jestem sama w domu i kiedy wiem, ze nie musze za chwile nigdzie wyjsc, albo czegos posprzatac.

5. Jakie jest Twoje ulubione miejsce w miescie, w ktorym obecnie mieszkasz?

Z reka na sercu, Allach, czyli dzielnica, w ktorej mieszkamy od prawie 3 lat. Jest mi tutaj po prostu dobrze, chociaz do centrum trzeba jechac pociagiem 15 minut. Jest zielono, wiejsko i tak jak lubie.

6. Dokad najchetniej wybralabys sie na najblizszy urlop.

Marzy mi sie Maroko, najchetniej Marakesz, albo Casablanca.

7. Czy masz jakis talent, o ktorym wie niewiele osob?

Chyba nie. O tym, ze szybko ucze sie jezykow i latwo nawiazuje kontakty, wiedza chyba wszyscy, ktorzy mnie znaja. O jakichs tajemniczych talentach nie moge sobie przypomniec :D

8.  Jaka jest Twoj ulubiona pora roku?

Najbardziej lubie umiarkowane temperatury, wiec jesien i wiosna, sa moimi ulubionymi. Jesien, ta zlota, sloneczna i pachnaca korzennymi przyprawami, a wioasna, to ta  w pelnym rozkwicie, upiekszona kwieciem.

9. Aparat cyfrowy czy w telefonie komorkowym?

Zdecydowanie cyfrowka, robi lepsze zdjecia, ja sobie je regularnie zrzucam na komputer i plyty, staram sie wywolywac i wkladac do albumu, a w telefonie gorsza jakosc ( przynajmniej moim ) i latwiej je utracic, w razie awarii lub zgubienia telefonu.

10. Jak Twoi bliscy reaguja na Twoje blogowanie?

Powiedzialabym, ze normalnie, bo nie jestem slawna i rozchwytywana, ani na blogu nie zarabiam. Bliscy wiec malo to odczuwaja. Berber nie czyta, bo wiadomo po polsku, ale pare osob w Pl sie cieszy, ze ma w ten sposob ze mna kontakt.

11. Czy jest jakis smak dziecinstwa za ktorym tesknisz?

Wiele smakow np. nalesniki mojej baci, takie na prawdziwym zsiadlym mleku, nikt nie potrafil takich zrobic. Takze chleb z obojetnie czym, po dlugim letnim dniu na dworze...

Ja chcialabym do zabawy zaprosic KURE, ktora ma genialnego bloga i z twarzy przypomina mi byla sasiadke oraz Jeden rysunek dziennie, bo genialnie spoglada na rzeczywistosc i codziennosc :)

Moje 11 pytan to:

1. Co sprowadzilo Cie na droge rysunku?
2. Jak najbardziej lubisz sie relaksowac?
3. Czy przeczytalas ostatnio jakas genialna ksiazke?
4. Czy blogowanie Cie zmienilo?
5. Czym wolisz sie przemieszczac komunikacja miejska czy autem?
6. Czy jestes uzdolniona technicznie, tzn, komputer i inne gadzety nie maja przed Toba tajemnic?
7. Jaka jest Twoja najwieksza zaleta?
8. Czy lubisz snieg?
9. Morze czy gory?
10. Czy moglabys zyc bez slodyczy?
11. Jaka jest Twoja wymarzona praca?

Mam nadzieje, ze kobity zechca odpowiedziec na pytania, byloby milo :)