środa, 23 marca 2016

Ciesz sie!!!

Czy ja sie ciesze? O to pyta wielu. Nie umiem jeszcze sie cieszyc, ze Pania bede na nowych wlosciach z czterema pokojami.
Nie umiem sie przestawic, spakowac, nie martwic i dzieki feriom zauwazylam, ze nie umiem usiasc i sie odprezyc, bo mysle caly czas, ze na pewno cos mialam zrobic.
Chce sie poczuc spokojnie i szczesliwie, ale w maratonie pisania pism, wypelniania wnioskow, kupowania mebli, pralek, znoszenia kartonow, uspokajania tluczacych sie Berberzakow, nie moge.
Zwyczajnie i po ludzku nie moge.
Chce bardzo i chyba za bardzo.
Wiem, ze bede musiala sie przyzwyczaic do nowej okolicy, wiec chodze po starej i wzycham, w duchu biadole.
Odkrywam na spacerze nowe detale, tlumacze sobie, ze przeciez sie tu nie urodzilam, ze dopiero trzy i pol roku mieszkam, a w zasadzie bardziej mi to podsuwa Berberoojciec.
Kiwam glowa, ze jednak doczekalismy tego mieszkania, mimo piperzenia wszystkich w kolo, ze mieszkan nie ma, ze nie robta se panstwo smakow i w ten densen.
Z dwoch walizek i dwoch Berberzakow zrobilo nam sie calkiem sporo gratow, a z nieznajomych kilku dobrych znajomych, a nawet przyjaciol, co to i krzeselka nam pozycza i materac, zeby na poczatek na panelach glowy nie lezaly.
Bede sie cieszyc, zapewne.
Jak juz sie pomaluje, umebluje i ostatnie wnioski wypelni, na pewno.
Siade wtedy na balkonie, spojrze wokol i sie uciesze, a teraz pozwolcie mi sie pomartwic, taka moja natura i co ja poradze?!
Dajcie pochodzic po wiosce i powdychac zapach znajomych katow, nacieszyc oko drobiazgami...

















sobota, 5 marca 2016

Swinski trucht

Swinskim truchtem biegne, pedze i pokonuje chodniki zasniezone, zablocone, zapadane.
Od dwoch tygodni szczyt dyscypliny i autopilot wmontowany w dupe.
Jedz po papier, zawiez papier, dowiedz sie telefonicznie, zastanow sie jaka chcesz kuchnie.
O kurwa! Przeciez kiedy ja ugotuje, pranie wypiore, odgruzuje podloge?!
Dzizas kutwa ja pindole, do pracy zebym nie zapomniala isc, a potem z niej wyjsc, a jeszcze lekarz.
Lekarz oczny dla Berberzaka, lekarz tarczycowy dla mnie i dowcipny w przyszlym tygodniui tez.
Ogladanie mieszkanai, po ktorym gonia sie Berberzaki, bo maja teraz po czym sie gonic.
Jednak do tej przestrzeni pogonnej trzeba meble wstawic, wszystkie!!! Jak my poradzimy, ja juz nie wiem jakie chce? A wiem- tanie.
W weekend wiec trzygodzinna przebiezka po meblowych pod koniec ktorej mialam ochote pieprznac sie na jedno z kosmicznie drogich lozek.
Berberowna opitalana przeze mnie, zeby nie szla za mna pol kroku, bo ja mam juz nadwrazliwosc na wszystko normalnie.
Ja sie naprawde ciesze, ale bede jeszcze bardziej, jak cala papierologia zostanie pokonana i jak nie bedziemy musieli siedziec na nowym tylko na kartonach i niebieskich worach na smieci.